Z Wrocławiem i jego zabytkami związanych jest wiele interesujących legend. Jedną z nich jest legenda dotycząca głowy w murze katedry na Ostrowie Tumskim.

 

Na południowej wieży katedry św. Jana Chrzciciela na Ostrowie Tumskim, gdy spojrzymy na nią od strony Odry, mniej więcej na wysokości 15 metrów nad ziemią, ujrzeć możemy wykonaną z jasnego kamienia, zastygłą w niemym krzyku głowę, która wystaje z muru. Z tym intrygującym detalu na jednym z najciekawszych zabytków miasta związana jest legenda.

 

Legenda o głowie w murze wrocławskiej katedry

Zgodnie z legendą głowa, którą możemy zobaczyć na katedrze także dzisiaj, należała do młodego człowieka z ubogiej rodziny, który zakochał się w córce bogatego bankiera (lub złotnika) z Wrocławia. Według niektórych wersji legendy chłopak nazywał się Henryk. Ojciec nie był jednak skory do takiego mezaliansu i odrzucił jego awanse, ale jednak wskazał, że młodzian będzie mógł dostać rękę córki, gdy dorobi się sporego majątku.

 

Tak właśnie miało się stać — po kilku latach młody chłopak miał powrócić do miasta już bogaty. Bankier jednak dowiedział się, że jego majątek wcale nie pochodzi z ciężkiej pracy, ale jest zasługą rozbojów. Właśnie dlatego ponownie odmówił mu ręki ukochanej. Po odmowie chłopak postanowił podłożyć ogień pod dom bankiera, a następnie specjalnie wspiął się na wieżę katedry, aby lepiej widzieć swe dzieło.

 

Jednak za swoje czyny został ukarany, ponieważ mury katedralnej wieży zacisnęły się wokół jego szyi i pochłonęły go tak, że obecnie możemy widzieć tylko jego głowę z grymasem przerażenia na twarzy. Krzyczał w panice, ale nie mógł już wydostać się z murów katedry.

 

Głowa chroniła przed duchami?

Warto jedna wskazać, że legenda o głowie ma też jeszcze jedną odmianę, już zapomnianą. W przeszłości bardzo często głowy lub wizerunki twarzy wmurowywano w ściany kościołów, ponieważ miały one zabezpieczać przed napastującymi żyjących duchami i upiorami.

 

Wobec tego podczas spacerów po wrocławskim Ostrowie Tumskim warto zwrócić również uwagę na mury katedry i poszukać głowy, która wykrzywiona w grymasie krzyku widoczna jest także dzisiaj.