Większość z nas spotkało się z pojęciem franczyzy. Na jej zasadzie działają popularne sieci restauracji fast-food i sieci sklepów spożywczych. Jednak niewiele osób słyszało o pojęciu franszyzy – a jednak litera bardzo dużo zmienia! Dlatego warto je poznać, bo franszyza redukcyjna i integralna ma duże znaczenie przy wypłacie odszkodowania z autocasco. Przyjrzyjmy się, jak działają i czym są franczyzy!

Jedno ubezpieczenie samochodu zawsze musimy mieć. Na inne możemy się zdecydować, jeśli chcemy zwiększyć ochronę pojazdu. Zarówno obowiązkowe OC, jak i dodatkowe AC, NNW i ASS znajdziesz na https://mubi.pl/ubezpieczenie-samochodu/kalkulator-oc-ac/. To tam szybko i wygodnie porównasz ubezpieczenia od różnych ubezpieczycieli. I to właśnie w kontekście autocasco warto zapoznać się z pojęciem franszyzy!

Franszyza redukcyjna

Pojęcie franszyzy redukcyjnej może być Ci nieznane, ale jeśli powiemy, że nazywana jest ona także udziałem własnym, to sprawa zrobi się jaśniejsza. Stosowana jest ona w ubezpieczeniu AC (nigdy w OC) i oznacza kwotę, o którą ubezpieczyciel pomniejsza odszkodowanie na rzecz udziału ubezpieczonego.

Udział własny zapisany w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia (OWU) oznacza, że ubezpieczony w razie powstania szkody będzie partycypował w kosztach likwidacji szkody. Wysokość franszyzy redukcyjnej określany jest przy podpisywaniu umowy ubezpieczeniowej. Może mieć ona wartość kwotową lub procentową.

Franszyza redukcyjna wyrażona kwotowo zapewnia każdorazową wypłatę odszkodowania. Jednak określoną wartość szkody będzie musiał ponieść właściciel samochodu, a resztę pokryje ubezpieczyciel.

W przypadku udziału własnego określonego konkretną kwotą ubezpieczony nie otrzyma odszkodowania, jeśli wycena szkody będzie niższa niż wartość franszyzy redukcyjnej. Na przykład, gdy udział własny wynosi 700 zł, a szkodę ubezpieczyciel wycenił na 600 zł, to nie wypłaci on odszkodowania. Gdyby szkoda wyniosła 2000 zł, to ubezpieczony otrzyma 1300 zł na naprawę samochodu.

Dzięki franszyzie redukcyjnej właściciel samochodu może obniżyć składkę AC. Dodatkowo nie będzie on zgłaszał drobnych szkód, co wpłynie na zachowanie dotychczasowych zniżek.

Franszyza integralna

Nazywana jest także szkodą minimalną. Określa ona minimalną wartość szkody, do której ubezpieczyciel nie bierze odpowiedzialności i nie wypłaci odszkodowania. Zazwyczaj są to niewielkie kwoty, których zgłoszenie nie ma większego sensu. Jak to wygląda w praktyce?

W Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia poszczególne firmy ubezpieczeniowe podają wysokości franszyzy integralnej. Najczęściej takie zapisy można znaleźć w sekcji dotyczącej wyłączeń. I tak szkoda minimalna w PZU to 300 zł, a w LINK4 to 500 zł. Warto wspomnieć, że część ubezpieczycieli nie stosuje franszyzy integralnej – wyjaśnia Tomasz Sowa redaktor w mubi.pl.

Przedstawmy jeszcze działanie szkody minimalnej w praktyce. Uznajmy, że w umowie AC znalazł się zapis o franszyzie integralnej w wysokości 500 zł. Oznacza to, że jeśli zgłoszona szkoda wyniesie 300 zł, 450 zł, a nawet 499 zł, to ubezpieczyciel nie pokryje kosztów likwidacji szkody. Natomiast gdy wyniesie ona 501 zł, to odszkodowanie, które otrzyma właściciel samochodu, będzie równej tej kwocie, czyli 501 zł.

Dzięki obu franszyzą ubezpieczony nie traci zniżek za drobne szkody, które może sam naprawić niewielkim kosztem. Więcej przykładów działania tych zapisów znajdziesz w poradniku “Franszyza redukcyjna i franszyza integralna na przykładach” (https://mubi.pl/poradniki/franszyza-redukcyjna-i-franszyza-integralna-na-przykladach/).

Obie franszyzy w jednej umowie?

Tak, to jest możliwe! Choć trzeba na wstępie powiedzieć, że to franszyza integralna o wiele częściej pojawia się w umowach ubezpieczania AC. Natomiast udział własny stosuje się w określonych przypadkach. Sprawdźmy na przykładzie, jak wyglądałaby wypłata odszkodowania w przypadku umowy z obowiązującymi obiema franszyzami.

Właściciel samochodu wykupił ubezpieczenie AC. W umowie znalazły się zapisy mówiące, że szkoda minimalna została określona na 500 zł, natomiast udział własny aż na 1300 zł. Dzięki temu kierowca zapłacił niższą składkę. Niestety doszło do szkody…

Ubezpieczyciel wysłał rzeczoznawcę, który wyliczył szkodę na 3000 zł. Jednak właściciel samochodu nie otrzyma odszkodowania w takiej kwocie. Ponieważ w umowie znalazł się zapis o udziale własnym – 1300 zł – odszkodowanie będzie pomniejszone o tę kwotę, a ubezpieczony otrzyma 1700 zł.

Przed wyborem ubezpieczenia autocasco warto zapoznać się z zapisami w OWU. Dzięki temu unikniemy zaskoczenia w razie pojawienia szkody i ewentualnego konfliktu z ubezpieczycielem. W porównywarce Mubi przy każdej ofercie ubezpieczenia AC znajdują się informacje o polisie oraz link do OWU – dzięki temu łatwiej dokonać wyboru!