Już w najbliższy weekend każdy mieszkaniec Wrocławia lub osoba przebywająca akurat w mieście ma szansę na ujrzenie nie pokazywanych od czasów II wojny światowej obrazów Michaela Willmanna, jednego z najsłynniejszych twórców barokowych działających na terenach naszego kraju. Lokalny mistrz bywa nazywany „śląskim Rafaelem”.
Michael Willmann przez większość swojego twórczego życia był związany z Lubiążem, dla klasztoru cystersów wykonywał większość swoich prac. Do dziś można podziwiać freski jego autorstwa, które zachowały się na ścianach pałacu opata w Lubiążu. Wiele z dzieł słynnego malarza można podziwiać we wrocławskim oddziale Muzeum Narodowego.
Prezentowane w odrestaurowanym Pawilonie Czterech Kopuł obrazy pochodzą ze stolicy. Znalazły się tam zaraz po zakończeniu II wojny światowej. Od tamtej pory znajdowały się w magazynie i nie były udostępniane publiczności. Warto zatem skorzystać z nadarzającej się okazji i zobaczyć arcydzieła śląskiego malarstwa barokowego na własne oczy.
Pawilon Czterech Kopuł położony jest w bezpośrednim sąsiedztwie słynnej Hali Stulecia, w związku z czym trafisz z łatwością, nawet jeśli nie znasz miasta. Co więcej, wystawa ta potrwa jedynie przez najbliższy weekend, a zatem należy się spieszyć. Wstęp na wystawę dzieł Michaela Willmanna jest darmowy, zatem nie należy martwić się o finanse.
Dlaczego warto?
Michael Willmann jest artystą uznanym nie bez przyczyny. Jego obrazy to jedne z najwspanialszych przykładów sztuki barokowej w Europie Północnej, z całą pewnością zaś nie mające sobie równych na Śląsku. W trakcie tej wystawy będzie można zobaczyć siedem płócien tego wybitnego artysty.
Trzy z prezentowanych w Pawilonie Czterech Kopuł obrazów to duże płótna, które przedstawiają sceny pasyjne, związane z męczeńską śmiercią Chrystusa na krzyżu. Pozostałe obrazy również podejmują tematykę religijną, bądź to zakorzenioną w opowieściach biblijnych, jak „Powołanie Mateusza”, bądź też związaną ze świętymi kościoła katolickiego, jak to ma miejsce w przypadku obrazu noszącego tytuł „Męczeństwo św. Barbary”.
Znane powiedzenie głosi, że obraz wart jest tysiąca słów. Ile słów są warte dzieła najsłynniejszego śląskiego artysty będzie można przekonać się już w najbliższy weekend.