W miniony weekend, 20 października, we Wrocławiu odbyła się IV Noc Laboratoriów. Co to takiego?

Laboratorium, co tam się dzieje?

Na co dzień drzwi laboratoriów zamknięte są przed osobami postronnymi, a dostęp do nich jest ograniczony. Wstęp mają tylko pracownicy firmy i czasami konieczne jest specjalne pozwolenie przełożonych na to, by wejść do takiego laboratorium i w nim przebywać. Skąd takie ograniczenia? Przyczyny są różne. Z jednej strony są to zwykłe środki ostrożności, jakie wynikają z procedur (np. w przypadku laboratoriów chemicznych czy fizycznych), ale także wynikające z kwestii związanych z rozwojem nowych technologii czy wynalazków, które firma będzie chciała opatentować.

Drzwi otwarte

We Wrocławiu, już po raz czwarty laboratoria największych wrocławskich firm, ale także wyższych uczelni oraz instytucji naukowych i państwowych pozwoliły na to, by poznać ich działania „od środka”. Inicjatorem wydarzenia jest firma Nokia, jednak co roku wiele innych instytucji dołącza się, zapraszając mieszkańców i turystów do niedostępnych na co dzień miejsc.

Co można było odwiedzić w tym roku?

Drzwi swoich laboratoriów, oprócz Nokii otworzyły także między innymi Dolby, Hydropolis, IEL Wrocław, Państwowy Instytut Badawczy – Instytut Łączności, Okręgowy Urząd Miar, Politechnika Wrocławska, Uniwersytet Ekonomiczny, Uniwersytet Wrocławski, Uniwersytet Wrocławski, Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu, Pro Mathematica oraz Whirpool.

Co należało zrobić, żeby zwiedzić wybrane laboratorium?

Ilość miejsc podczas wydarzenia w każdym z laboratoriów była ograniczona, dlatego żeby zwiedzić to, co nas interesuje, trzeba było zapisać się na listę. W jaki sposób? Wystarczyło wejść na stronę internetową wydarzenia i skorzystać z opcji zapisy. Na stronie wyświetlały się  loga organizatorów, a po kliknięciu na wybrane logo wyświetlała się  lista warsztatów. Wystarczyło wybrać i- gotowe. Zapisy rozpoczęły się 10.10, a listy chętnych zapełniały się bardzo szybko.